Wilamowianie i ich stroje - recenzja książki
Bardzo często narzekam, że na polskim rynku znajduje się (wciąż) tak mało publikacji książkowych poświęconych tematyce haftu. I tak samo często cieszę się, gdy wydawnictwa ucierają mi nosa i pokazują, że jednak da się w Polsce wydawać pozycje dotyczące tej dziedziny rękodzieła. Książkę "Wilamowianie i ich stroje. Dokumentacja językowego i kulturowego dziedzictwa Wilamowic" napisaną przez aż siedmiu autorów (Bartłomieja Chromik, Elżbietę Teresę Filip, Wojciecha Kordyzon, Tymoteusza Król, Justynę Majerską-Sznajder, Marię Małanicz-Przybylską oraz Katarzynę Waszczyńską) kupiłam z myślą o wpisie poświęconym haftom wilamowickim. Dosyć długo zastanawiałam się, czy nabyć tę pozycję, bowiem jej cena, wynosząca około stu złotych, była dla mnie odrobinę wysoka. Jak jednak widzicie, w końcu uległam. A skoro o książce tej powstał osobny wpis, można śmiało założyć, że zakup się opłacił.
Na wstępie od razu zaznaczę (gdyby tytuł książki nie wystarczył), że pozycja ta nie dotyczy stricte haftu wilamowickiego, a strojów ludowych z tego regionu. Jednak jest to tak rozbudowa książka, że ze wszystkich, z których korzystałam podczas swojego researchu, ona wysuwała się na pierwsze miejsce. Dlaczego?
Przede wszystkim dlatego, że jest wydana niedawno, bo w 2020 roku. Dzięki obecnemu stanowi badań, licznym eksponatom niedostępnym wcześniej, wywiadom, a przede wszystkim faktowi, że co najmniej jeden z autorów jest rodowitym Wilamowianinem, udało się stworzyć książkę nowoczesną, obszerną, a przy tym również wchodzącą w dyskurs z poprzednimi publikacjami w tym temacie (np. z książką Barbary Bazielich o hafcie wilamowickim z serii "Atlas Polskich Strojów Ludowych"). Rok wydania książki pozwolił również na umieszczenie w niej dziesiątek, jeśli nie setek fotografii, zarówno historycznych, jak i współczesnych, czarno-białych, jak i kolorowych. "Wilamowianie i ich stroje" to wizualna uczta. Fotografii jest tak wiele, że spokojnie można mówić o tej książce w kategoriach albumu. Całe rozdziały (jak "Przegląd zestawów stroju wilamowskiego na różne okazje", "Elementy strojów wilamowskich" czy "Stroje z Wilamowic oczami malarzy") wypełnione są materiałami wizualnymi. Na oglądaniu zdjęć można spędzić tyle samo, jeśli nie więcej czasu, co na czytaniu samego tekstu.
A jeśli o tekście mowa - jeśli mielibyście kupić tylko jedną pozycję o Wilamowicach, niech będzie to ta książka. Liczy ona aż 578 stron, na których znajdziecie nie tylko dokładny opis historii strojów wilamowskich, ich cech charakterystycznych do roku 1945 oraz we współczesności, ale również rozdział poświęcony wytwórcom strojów. Oczywiście, dla osób zainteresowanych jedynie tematyką haftu, przebrnięcie przez tak obszerną książkę może stanowić pewne wyzwanie. Jednak zapewniam, warto zagłębić się lepiej w tekst, by lepiej zrozumieć historię oraz reguły rządzące wyborem stroju na daną okazję. Chociaż o samym hafcie znajdziemy tutaj relatywnie mało informacji, warto pamiętać, że akurat strój wilamowski nie należy do najbardziej ozdobionych. Poza haftami na damskich koszulach i związkach nie ma na nich innych wyszyć. Mimo to z tekstu można dowiedzieć się, jakie wzory stosowano, w jaki sposób wyszywano, dlaczego hafty powstawały na osobnych kawałkach tkaniny i były doszywane na koszule, a także dlaczego do naszych czasów przetrwał właściwie jedynie zwyczaj haftowania samych koszul. Oczywiście, niezastąpione są również zdjęcia, na których idealnie widać wyszycia.
Sto złotych może wydawać się wysoką ceną jak za książkę. Ale uwierzcie mi, pragnęłabym, by stroje z każdego regionu Polski doczekały się tak obszernych publikacji. Książka jest warta każdej złotówki i z radością umieściłam ją na swojej półce. Jest pięknie i starannie wydana. Jeśli interesuje Was tematyka strojów ludowych, etnografii, Wilamowic, czy haftu - to pozycja jest istnym must have!
Mam nadzieję, że dzisiejszy wpis będzie dla Ciebie pomocny. Jeśli tak właśnie jest, zapraszam do lektury innych wpisów na blogu, znajdziesz tutaj wiele ciekawostek ze świata haftu oraz porady, jak samemu zacząć przygodę z tą techniką :) Będzie mi również miło, jeśli poślesz ten post dalej i dasz o nim znać znajomym! A jeśli chcesz wesprzeć moją działalność, może postawisz mi wirtualną kawę? Wiadomo, że przy ciepłym naparze lepiej się pracuje! :D Wystarczy, że klikniesz w link poniżej ;) Z góry dziękuję i do usłyszenia!
Comments